poniedziałek, 28 grudnia 2020

Zagadki wiosenne

                   Autor nieznany

1. 

Śnieg i deszcz ma dla nas w darze,

powrót przyjaciół skrzydlatych

i pierwsze wiosenne kwiaty.

2.

Przyszła wiosna do lasku

z kluczykami przy pasku.

A te klucze pachnące

można znaleźć na łące.

3.

Powrócił do nas z dalekiej strony,

ma długie nogi i dziób czerwony.

4.

Niedługo zima pryśnie,

śnieg już przebiłem,

bo jestem ........

5.

Na górskiej polanie

zakwitam co roku.

Rosnę też w ogródku.

Nazywam się ....

6.

W marcu przyleciała

ta ptaszyna siwa.

Dróżką polną biegnie

i ogonkiem kiwa.

7.

Wyrzucam z budki

śmieci z zeszłego roku,

bo chcę mieć na wiosnę

czyściutki pokój.

8.

Gdy deszcz się zbliża,

swój lot obniża.

9.

Wietrzyk wiosnę niesie,

ciepłe są już ranki,

a za wioską w lesie

zakwitły....

10.

Gdy ciepły marzec

powróci z wiosną,

białe, puchate

na wierzbach rosną.

11.

Mieszka przy ziemi,

pod niebem śpiewa.

Jego piosenka

wiosnę przywiewa.

12.

Choć kuleczka jest brązowa,

liść zielony w sobie chowa.


1. - wiosna, 2. - pierwiosnki, 3. - bocian, 

4. - przebiśnieg, 5. - krokus, 6. - pliszka,

7. - szpak, 8. - jaskółka, 9. - sasanki, 

10. - bazie, 11. - skowronek, 12. - pąk liściowy.

niedziela, 27 grudnia 2020

Zagadki o zwierzętach domowych

                 Autor nieznany

1.

Jestem biała i mięciutka,

moja wełna jest cieplutka.

Na sweterek się nadaje,

lecz czy ty mnie rozpoznajesz?

2.

Mam puszysty ogon i grzywkę gęstą.

Na zielonej łące biegam bardzo często.

Moje ihaha słychać już z oddali.

Czy wiecie kim jestem przyjaciele mali?

3.

Budzę wszystkich dziś w kurniku!

Kukuryku, kukuryku!

Piękny grzebień mam na głowie.

Kim jestem? Czy odpowiesz?

4.

Choć jestem nieduża,

nie opuszczam swego podwórza.

Na grzędzie usiądę i proszę!

Piękne jaja znoszę.

Kim jestem? Pytanie zadaję,

gdy kilka ziarenek dostaję.

5.

Mleko wszystkim daję,

gdy trawy się najem.

Na pewno mnie poznacie

po czarnej na białym łacie.

6.

Ogonek mam zakręcony,

różowy ryjek zadowolony.

Chrumkam sobie od rana.

Kim jestem? Zagadka rozwiązana!

7.

Żółty mam dziób i żółte nóżki,

lecz nie jestem podobna do kaczuszki.

Me piórka białe,

na poduchę doskonałe.

Moim zajęciem jest gęganie,

teraz czas na twoje zgadywanie.

8.

Taki ze mnie ptak,

który robi kwak, kwak, kwak.

Często też po stawie pływam.

Czy wiesz, jak się nazywam?


1. - owca, 2. - koń, 3. - kogut, 4. - kura, 5. - krowa, 

6. - świnka, 7. - gęś, 8. - kaczka

Kogut

        Autor nieznany

Prosiłem koguta:

- Kogucie, kogucie,

pożycz mi swój grzebień.

Nie pożyczył. Uciekł.

Teraz pieje: - Kukuryku,

nie pożycza się grzebyków!

Zgadnij...

              Autor nieznany

1.

Chodzi z dużą torbą

i z tego go znamy,

że nosi przekazy,

listy, telegramy.

2.

Jest królem,

lecz nie w koronie,

ma grzywę,

choć nie jest koniem.

3.

Kto pracuje w hełmie,

pnie się po drabinie,

kiedy syczy ogień

i gdy woda płynie?

4.

Za ladą sklepową

sprzeda to i owo.

5.

- Krople wody na trawie!

Chyba stopę tam postawię,

kiedy będzie bosa!

- Jak te krople nazywamy?

- To poranna .......!

6.

Błyszczące futerko, długi ogonek -

na łące spędza swój każdy dzionek...

Na widok kota do norki ucieka

i tam cierpliwie, cichutko czeka...

7.

Były sobie trzy, różowe -

każda miała chatkę swoją.

Okrutnego wilka z lasu

już dziś wcale się nie boją!

8.

Zamiast tego weź zakładkę;

zaznacz miejsce, w którym czytasz.

Kiedy sięgniesz po mnie znowu -

tę samą stronę przywitasz.

9.

Jesteśmy małe, skakać lubimy

i krwią ssaków się żywimy.

Psy i koty wręcz uwielbiamy,

w nich mieszkanko urządzamy!

10.

Nocny tryb życia prowadzi,

bo w tych warunkach sobie radzi.

Nocnym motylem jest zwana,

czy już wiesz co to za dama?

11.

Ze wszystkich owadów

grać najpiękniej potrafi

i skacze wysoko.

Najpopularniejszy - Filip

zawsze miał na Maje oko!

12.

Nad jeziorem fruwam sama,

taka ze mnie ważna dama!

Jestem większa od motyla

i silniejsza - tak już bywa.

Moje skrzydła błyszczą w słońcu.

Jak mnie zwą odgadnij w końcu!

13.

Jesteśmy pracowite i fruwać umiemy,

nektar z kwiatów na śniadanie jemy.

W naszym domu rządzi królowa matka,

ulem zwie się ta nasza chatka.

14.

Mam ostre żądło, użądlić cię mogę

w rączkę, nos, ucho albo nogę!

Często latam koło nosa,

taka ze mnie groźna...


1. - listonosz, 2. - lew, 3. - strażak, 4. - sklepowa,

5. - rosa, 6. - mysz, 7. - świnki trzy, 8. - książka,

9. - pchły, 10. - ćma, 11. - konik polny, 12. - ważka,

13. - pszczoły, 14. - osa.

sobota, 26 grudnia 2020

Zz

      Autor nieznany

W zaczarowanym zamku

złośliwy zając się zjawił,

zepsuł Zuzi zabawki,

złoty zegar przestawił.

Król Zygmunt był na zająca

bardzo zdenerwowany,

a może złośliwy zwierzak

też był zaczarowany?

Idzie niebo

       Ewa Szelburg-Zarembina

Idzie niebo ciemną nocą,

Ma w fartuszku pełno gwiazd.

Gwiazdki świecą i migocą,

aż wyjrzały ptaszki z gniazd.

Jak wyjrzały - zobaczyły

i nie chciały dalej spać,

kaprysiły, grymasiły,

żeby im po jednej dać!

Gwiazdki nie są do zabawy,

tożby nocka była zła!

Ej! Usłyszał kot kulawy!

Cicho bądźcie!...A,a,a...

Bałwan

       Zbigniew Wroński

Pięknego bałwana

ulepiły dzieci,

ma czarne guziki

i biały żakiecik.

W ręku trzyma miotłę,

garnek ma na głowie.

Może nam zimową

bajeczkę opowie?

Zima

      Aleksander Rymkiewicz

Taka zima to jest zima -

rzeki w biegu mróz zatrzymał,

biały ten i tamten brzeg,

co dzień pada śnieg, śnieg, śnieg.

Sroka na gałęzi skrzecze,

że twardnieje lód na rzece.

Gdy idę aleją lip,

słyszę śniegu skrzyp, skrzyp, skrzyp.

Z roześmianą dzisiaj twarzą

sprawdzam kartki kalendarza.

Mamy styczeń - zima już,

a na dworze mróz, mróz, mróz.

niedziela, 13 grudnia 2020

Cukiernia

         Anna Jana - Wach

Poszło dziewczę do dentysty,

mając jeden ząbek czysty.

Cztery ząbki w czekoladzie,

trzy w marcepanowej roladzie,

kilka w dżemie rabarbarowym,

a te z przodu w malinowym.

Reszta ząbków w równym rządku

w czekoladowym tonęła pączku.

Zdenerwował się dentysta

bo od rana głód go ściskał.

Skoczył szybko do cukierni,

kupił lody, tort i sernik.

Czasem i on, kiedy ząbek zdrowy,

ma ochotę na tort, sernik, no i lody.

Kruk

         Autor nieznany

Za parkanem wśród kur na podwórku

kroczył kruk w purpurowym kapturku,

raptem strasznie zakrakał

i zrobiła się draka,

bo mu kura ukradła robaka.

" Droga mamo.....

               Magdalena Brzostek

Droga mamo, drogi tato!

Mam dziś katar, co ty na to?

Mówisz - katar nie choroba...

Lecz mi się to nie podoba.

Boli głowa, łzawią oczy.

Z nosa woda się wciąż tłoczy.

Nie oddajciemnie nikomu!

Chciałbym zostać z wami w domu!

Kilka godzin, witaminki,

Ciepło koca bądź pierzynki.

Jutro wstanę zdrowy, żwawy!

Pełen chęci do zabawy!

Zagadki bajkowe

                     Autor nieznany

1.

W znanym wierszu -

u fryzjera chciała kupić kilo sera.

2.

Kto w śmiesznym wierszu pana Tuwima

pisał list drobnym maczkiem,

i czesał się wykałaczką?

3.

Łatwo go poznacie,

gdy wspomnicie bajkę.

Chodził w butach, palił fajkę.

4.

W chatce krasnoludków mieszka

prześliczna królewna....

5.

Jaka postać z bajek

nigdy się z miotłą nie rozstaje?

6.

Mniejsze są od ludzi i zawsze brodate

pomagają chętnie i zimą, i latem.

7.

Kto przez las do babci wędruje z koszykiem,

a w koszyku niesie pełno smakołyków?

8.

Z wilkiem kłopoty niemałe miała,

wyszła z tej bajki zdrowa i cała.

9.

Jakie zwierzę z bajki

ma takie zwyczaje:

wpierw połyka babcię,

potem ją udaje?

10.

Nie potrzeba czasu wiele, by odgadnąć;

Jaki potwór mieszkał w jamie pod Wawelem?

11.

Z płatka kwiatka kołderka,

a kołyska z orzecha.

Choć maleńka dziewczynka,

dużo przygód ją czeka.

12.

W domu złej macochy ma roboty wiele,

na balu książęcym gubi pantofelek.

13.

Jaka postać mała, jak drobna część ciała,

bardzo duże kroki, bez trudu stawiała?

14.

Panienka z legendy, nie nosi sukienki,

ma rybi ogon, wspaniale pływa.

Jak się nazywa?

15.

Fala wiślana pluskiem ją sławi.

Tarczą i mieczem broni Warszawy.

           

1. 2. - Kaczka Dziwaczka, 3. - Kot w butach,

4. - Śnieżka, 5. - czarownica, 6. - krasnoludki,

7. 8. - Czerwony Kapturek, 9. - wilk, 10. - Smok Wawelski,

11. - Calineczka, 12. - Kopciuszek, 13. - Tomcio Paluszek,

14. 15. - Syrenka.

piątek, 11 grudnia 2020

Zagadki z bajek

               Autor nieznany

1.

Oddzielała groch od masku,

by móc pójść na bal.

Pantofelek swój zgubiła,

Księciu było żal.

2.

Czar rzucono na nią wcześnie,

kiedy dzieckiem była.

Wpierw ukłuła się wrzecionem -

potem długo śniła.

3.

Kiedy " babci " zapytała, 

skąd tak wielkie oczy -

uratował ją gajowy

i do akcji wkroczył.

4.

Zamieszkała w leśnej chatce

wraz z krasnoludkami.

Gdy zatrute zjadła jabłko -

zbudził ją pocałunkami.

5.

Czarodziejską lampę znalazł,

w której mieszkał dżin.

Od tej pory w mig marzenia

wszystkie spełniał z nim.

6.

W Krakowie mieszkał,owieczki zjadał -

lecz szewczyk Skuba sprawę wybadał!

Nadział barana po brzegi siarką -

i pękł zły potwór... Czy było warto?

7.

W mroźnej krainie z lodu mieszkała,

małego Kaja zaczarowała.

Lecz Gerda biegła mu na ratunek,

z królową miała swój porachunek!

            

1. - Kopciuszek, 2. - Śpiąca królewna, 

3. - Czerwony kapturek, 4. - Królewna Śnieżka,

5. - Alladyn, 6. - Smok Wawelski, 7. - Królowa Śniegu.

czwartek, 10 grudnia 2020

Zagadki z przyrody

               Autor nieznany

1.

Niewiele widzi, lecz ma pazury,

którymi kopie głębokie dziury.

Przez swe tunele sprawnie przemyka,

choć utrapieniem jest ogrodnika.

2.

Gdzieś wśród zieleni, pośród traw

jest położony piękny staw...

Kto wokół niego robi szum,

wydając głośne - kum, kum, kum?

3.

Na brzegu stawu żyją, z wieczora, czy też z rana,

do wody dają nura, gdy słyszą krok bociana.

4.

Słychać w trawie me kumkanie,

wcinam muszki na śniadanie.

Kum, kum właśnie się odzywam,

a czy wiesz jak się nazywam?

 5.                 

O nocleg nikogo na łące nie prosi,

bo domek swój własny wciąż na grzbiecie nosi.

 6.                 

Uciekły mi gdzieś nogi,

za to z głowy wystawiam rogi.

Na plecach niosę domek swój.

Wiesz już kim jestem kolego mój?

 7.                

Jestem przyjacielem człowieka,

choć czasem głośno szczekam.

Mogę być puszysty, kudłaty, czarny lub biały.

Czy wiesz kim jestem, druhu mój mały?

8.                 

Humor mi dopisuje,

gdy się mleczkiem poczęstuję.

Gdy słyszysz me mruczenie,

wyrażam zadowolenie.

Może myszka mała,

kim jestem ci powiedziała?

9.             

Zbiera miód z kwiatów wśród łąk i pól.

Kiedy użądli, sprawi ci ból.

10.                  

Jestem w żółto - czarne pasy,

w ulu sobie bzyczę czasem.

Miodu produkuję bez liku,

czy wiesz kim jestem smyku?

11.             

Tu cytrynek, tam paź królowej,

wszędzie piękne, kolorowe.

Lekko unoszą się nad łąką,

gdy tylko zaświeci słonko.

12.              

Gdy tylko poczuję wiosenne słońce,

zaczynam latać po łące.

Mam skrzydła kolorowe, delikatne...

Kim jestem odgadniesz, przecież to łatwe.

 13.            

Choć są bardzo małe,

pracują wytrwale.

Zbierają nasionka,

nie męczą się wcale.

14.       

Powrócił do nas z dalekiej strony.

Ma długie nogi i dziób czerwony.

15.                  

Klekot mam bardzo radosny,

zaczyna się już od wiosny!

Biało - czarne pióra mam,

dziób czerwony, no i nogi -

wiesz, kim jestem zuchu drogi?

16.            

Lata nad łąką w czerwonej kapotce,

a na tej kapotce jest kropka przy kropce.

17.                            

Jestem czerwona w czarne kropeczki,

task, jak i moje koleżaneczki.

Mieszkam na pięknej, zielonej łące.

Wiecie kim jestem, kochane brzdące?

18.            

Zapewnie znacie takiego konika,

choć nie jest zegarkiem, jednak w trawie cyka.

          

1. - kret, 2. 3. 4. - żaba, 5. 6. - ślimak, 7.- piesek,

8. - kot, 9. 10. - pszczoła 11. 12. - motyle, 

13. - mrówki, 14. 15. - bocian, 16. 17. - biedronka,

18. - konik polny.

Zagadki różne

                      Autor nieznany

1.

Kto o coś dzieci codziennie pyta,

i sprawdza zadania w ich zeszytach?

2.

Zrobi fryzurę,

ładnie ostrzyże.

Czy już wiesz kto?

3.

Chytrus z niego nie lada,

do kurników się zakrada.

4.

W dzień i w nocy pracuje,

chorym leki przepisuje.

5.

Chociaż zawsze trąbę nosi, 

nikt go o koncert nie prosi.

6.

Choć ma pancerz, to nie wojuje,

choć ma cztery nogi - wolno spaceruje.

7.

Przez całą zimę słodko sobie śpi,

wiecie, dlaczego? Bo miód mu się śni!

8.

Proszą o ziarenka i o okruszyny,

bo są głodne w czasie zimy.

9.

Igła, nici i nożyce 

to jej dzielne pomocnice.

Najpierw kroi, potem zszywa,

czy już wiesz, jak się nazywa?

10.

Wielki z niego budowniczy,

chodź do dwóch nie umie zliczyć.

Nie używa piły wcale,

jednak jest wspaniałym drwalem.

11.

Co to za muzykant,

co wśród kwiatów bzyka?

12.

Kto na skrzyżowaniu bez obawy staje,

bo ręką zatrzyma auta i tramwaje?

13.

Skacze po lesie z wielkiej uciechy,

pewnie ma w dziupli smaczne orzechy.

14.

Ma okrągłe oczy, 

świetnie widzi w nocy.

Doskonale słyszy, 

gdy poluje na myszy.

15.

Łatwo ją w trawie zauważyć,

bo wielka z niej modnisia.

Czerwony płaszczyk w czarne kropki

znów założyła dzisiaj!

16.

Jestem ciepłe i żółciutkie,

a przy tym okrąglutkie.

Świecę wesoło na niebie,

Jeśli wiesz, kim jestem, 

zaświecę dla Ciebie.

17.

Jestem uroczy i pachnący,

w czasie wiosny najpiękniej kwitnący.

Mam kilka płatków, każdy kolorowy.

Czy na rozwiązanie zagadki jesteś gotowy?


1. - nauczyciel, 2. - fryzjer, 3. - lis, 4. - lekarz,

5. - słoń, 6. - żółw, 7. - niedźwiedź, 8. - ptaki,

9. - krawcowa, 10. - bóbr, 11. - mucha, 12. - policjant,

13. - wiewiórka, 14. - sow, 15. - biedronka, 16. - słońce,

17. - kwiatek.

Co słychać na wsi!

                Wanda Chotomska

Co słychać? Zależy- gdzie,

Na łące słychać: - Kle - kle!

Na stawie: - Kwa - kwa!

Na polu: - Kraaa!

Przed kurnikiem: - Kukuryku!

- Ko - ko - ko - ko - ko! - w kurniku.

Koło budy słychać: - Hau!

A na progu: - Miau...

A co słychać w domu,

Nie powiem nikomu!

Prawa dziecka

              Małgorzata Strzałkowska

Młody człowieku! To nie zabawa

- masz prawo wiedzieć, jakie masz prawa.

Na samym wstępie uwierz z ochotą,

że jesteś młodą, ludzką istotą.

Twój kolor skóry, płeć i wierzenia

- to dla nikogo nie ma znaczenia.

Mama i tata w każdej potrzebie,

oboje muszą wciąż dbać o ciebie.

Masz prawo wzrastać w górę, by w końcu

tak jak roślina wspiąć się ku słońcu.

Gdy już nie mieszkasz z tatą lub z mamą,

możesz oboje kochać tak samo.

Nikt nie ma prawa, starszy czy młody,

czytać twych listów bez twojej zgody.

Nikt nie ma prawa bić cię, wyzywać,

szturchać, obrażać lub ci ubliżać.

Kiedy medycznej szukasz opieki,

Masz prawo dostać pomoc i leki.

Musisz mieć także czas na zabawę,

bo odpoczynek jest twoim prawem.

Jeśli zaznajesz krzywdy, przemocy,

możesz natychmiast szukać pomocy.

Możesz się uczyć i bez wątpienia

rozwijać talent i uzdolnienia.

By nikt tych praw się łamać nie ważył,

Rzecznik Praw Dziecka stoi na straży.

piątek, 4 grudnia 2020

Ciężarówka

                  Anna Jana - Wach

W mojej małej ciężarówce

miejsce jest na wszystkie rzeczy.

Wożę kaczkę w niej i owcę,

tę co bardzo głośno beczy.

Jest tam szynka, dwa koszyki,

cztery paczki czekolady,

dzbanek z mlekiem i do tego,

trzy słoiki marmolady.

piątek, 27 listopada 2020

Zagadki

                  Autor nieznany

1.

Długi ma ogonek,

oczy - jak paciorki.

Gdy zobaczy kota

- ucieka do norki.

2.

Sprytny, choć mały ze mnie gryzoń.

Boi się mnie wielki słoń.

Gdy na serek mam ochotę,

zrobię w Twoim domku psotę.

A teraz cicho, cichosza,

czy już wiesz, kim jestem ja?

3.

Żywa pułapka na myszy,

dobrze widzi, dobrze słyszy.

W nocnej ciszy łowi myszy.

4.

Humor mi dopisuje, gdy się mleczkiem poczęstuję.

Gdy słyszysz me mruczenie, wyrażam zadowolenie.

Może myszka mała, kim jestem ci powiedziała?

5.

Ma krótkie nóżki i mały ryjek.

choć ma igły, nigdy nie szyje.

6.

Praca zespołowa to nasza mocna strona.

Każda z nas zawsze swoją pracę wykona.

Mieszkamy w domkach z ziemi usypanych,

przez ludzi mrowiskami zwanych.

7.

Z kwiatka na kwiatek przeskakuję, 

bo do tych kwiatów ja bardzo pasuję!

Moje kolorowe skrzydła zachwyt budzą,

dzięki mnie wyprawy na łąkę nigdy się nie nudzą.

8.

Choć on sam w nektarze kwiatów gustuje,

to jego partnerka bez skrupułów cię ukłuje!

9.

Choć nie jestem piekarzem, to o chleb mnie prosisz,

gdy na rączkach wysoko w górę podnosisz.

Na czerwonej sukience czarne kropeczki

- to znak rozpoznawczy każdej.... 

10.

Jestem czerwona w czarne kropeczki,

tak, jak i moje koleżaneczki.

Mieszkam na pięknej, zielonej łące.

Wiecie kim jestem kochane brzdące?

11.

Wysyłają ją do nieba,

po kawałek chleba.

12.

Uwielbiam ziemniaki; kwiaty, bulwy, liście.

W ubranku w czarne paski prezentuję się ślicznie.

Jednak przez ogrodników jestem nielubiana.

Nazywają mnie......

13.

Przez całe życie kulkę swą toczy,

czy słonko świeci, czy deszcz go moczy.

14.

Jestem przyjacielem człowieka,

choć czasem głośno szczekam.

Mogę być puszysty, kudłaty, czarny lub biały.

Czy wiesz kim jestem, druhu mój mały?

15.

Jesterm w żółto - czarne pasy,

w ulu sobie bzyczę czasem.

Miodu produkuję bez liku,

czy wiesz kim jestem smyku?

16.

Kiedy w swoim gnieździe siada,

powrót wiosny zapowiada.

Jest postrachem żab i myszy -

każda drży, gdy " kle, kle " słyszy!

17.

Mam cztery łapki i uszy długie,

marchewki najbardziej na świecie lubię.

Skaczę w górę hop, hop, hop,

czy złapałeś już mój trop?


1. 2. - mysz, 3. 4. - kot, 5. - jeż, 6. - mrówki,

7. - motyl, 8. - komar, 9. 10. 11. - biedronki,

12. - stonka ziemniaczana, 13. - żuk, 14. - piesek,

15. - pszczoła, 16. - bocian, 17. - zając.

poniedziałek, 23 listopada 2020

Na Wojtusia z popielnika

            Janina Poraźińska - " Bajka iskierki "

Z popielnika na Wojtusia iskiereczka mruga.

Chodź opowiem ci bajeczkę, bajka będzie długa.

Była sobie raz królewna, pokochała grajka.

Król wyprawił im wesele i skończona bajka.

Była sobie Baba Jaga, miała chatkę z ciasta.

A w tej chatce same dziwy, cyt! Iskierka zgasła.

Patrzy Wojtuś, patrzy, duma, łzą zaszły oczęta.

Czemu żeś mnie oszukała? Wojtuś zapamięta.

Już ci nigdy nie uwierzę iskiereczko mała.

Najpierw błyśniesz, potem zgaśniesz, ot i bajka cała.

Bałwanki

              Helena Bechlerowa

Bałwanki drogą szły,

Bałwanków było trzy.

Płakały, narzekały,

Łzy z oczek ocierały:

- Ach, czas nam w drogę, czas,

Wiosenka goni nas.

Choć się uśmiecha ładnie,

Kożuszki nam ukradnie...

Aż przyszedł nocą dziś

Puszysty biały miś

I zabrał trzy bałwanki

Na wielkie srebrne sanki.

I w taki kraj je wiózł,

Gdzie śnieg, gdzie wiatr, 

Gdzie mróz,

Gdzie sroga zima biała

Ma z lodu srebrny pałac.

Pomost

              Dorota Gellner

Pomost śpi.

Każda deska

Zamknęła drewniane oczy.

W ciszy,

Co siada na piasku,

Już słychać kroki nocy.

Już koło ratunkowe

Usypia w ciepłej ciszy.

Noc idzie 

I cieniami

Na wodzie nuty pisze.

Układa kołysankę

Dla ryb,

Dla wodnych ptaków -

Na trzcinach ją śpiewa,

Na liściach tataraku.

Zamek z lodu

                Autor nieznany

Mróz wynajął zamek z lodu.

W zamku było mnóstwo schodów.

Kiedy Mróz się po nich wdrapał,

To potwornie się zasapał

I wykrzywił się okropnie:

Po co mi te wszystkie stopnie?

Balustrady i poręcze?

Po co ja się tu tak męczę?

Niepotrzebne mi zamczysko!

Wolę moje lodowisko!

Skoro w zamku nie ma windy,

Niech wynajmie go ktoś inny!

Sroczka

                 Autor nieznany

Sroczka kaszkę warzyła.

Dzieci swoje karmiła.

Temu dała na łyżeczce.

Temu dała na miseczce.

Temu dała na spodeczku.

Temu dała w garnuszeczku.

A dla tego? Nic nie miała!

Frrr! Po więcej poleciała.

niedziela, 22 listopada 2020

'' Małe czerwone jabłuszko......

               Autor nieznany

Małe czerwone jabłuszko, 

Tańczy dziś pod drzewem z gruszką.

Za rączki się trzymają i w koło obracają.

Małe czerwone jabłuszko,

Tańczy dziś pod drzewem z gruszką.

Jabłuszko podskakuje, a gruszka przytupuje.

Małe czerwone jabłuszko,

Tańczy dziś pod drzewem z gruszką.

W rączki klaszcze jabłuszko,

Razem z dojrzałą gruszką.

Małe czerwone jabłuszko,

Tańczy dziś pod drzewem z gruszką.

Biegną sobie dokoła,

Jabłuszko gruszkę woła.

Rubinowe jabłuszko w sen zapadło na trawie.

Szedł pan kapral uliczką, zerknął na nie ciekawie.

Zerknął, stanął i stoi, pary z gęby nie puszcza.

Pewno nigdy nie widział chrapiącego jabłuszka.

piątek, 13 listopada 2020

Kocury

                 Małgorzata Strzałkowska

Rudy kocur w kolorowym garniturku

gra na trąbie serenadę na podwórku,

serenadę gra na trąbie,

rabarbarem drewno rąbie,

rekinami dyrygując w rybim chórku.

Bury kocur w okularach i turbanie

turla perły po królewskiej porcelanie,

na organkach ćwiczy chorał,

zagłuszając cały morał,

a więc wierszyk bez morału pozostanie.

Baran

                  Jan Brzechwa

Przyszedł baran do barana

i powiada: 

" Proszę pana nogi bolą mnie od rana,

pan mnie weźmie na barana ".

Baran tylko głową kręci:

" Nosić pana nie mam chęci.

Ale znam pewnego wilka,

który nosił razy kilka ".

Trwoga padła na baranów:

" Dobrze nad tym się zastanów,

wiesz, co było swego czasu?

Nie wywołuj wilka z lasu ".

Baran słysząc to zbaraniał,

baran dłużej się nie wzbraniał,

i choć rzecz to niesłychana,

wziął barana na barana.

Jerzy

               K. Szoplik

Pod pierzyną Jerzy leży.

Że jest chory nikt nie wierzy.

Żali się na bóle głowy,

że żołądek też niezdrowy.

Jeszcze rano był jak rzepka

( co to jest od zdrowia krzepka )

Potem Jurka brudna rączka

niosła w buzię gruszkę, pączka.

Mama chłopca już żałuje,

lecz pan doktor igłą kłuje.

- Mój Jerzyku nigdy więcej

nie jedz, gdy masz brudne ręce.

Żuczek

             Ludwik Jerzy Kern

Chociaż żuczek rzecz malutka

mnie urzeka życie żuczka.

Czy w Przysuszy,

czy też w Pszczynie

życie żuczka rześko płynie.

Byczo mu jest

i przytulnie

w przedwiosenny czas szczególnie.

Szepcze w żytku

i pszeniczce

śliczne rzeczy swej księżniczce.

Staszcza jej na

przykład z dali

maku wór na sznur korali.

Albo rzuca gestem szczodrym

pod jej nóżki chabrem modrym.

- Żuczku, żuczku, czy chcesz za to

być ewentualnie tatą.

Z tego wielka jest nauczka

choć sam żuczek rzecz malutka...

Strzyżyk

             Małgorzata Strzałkowska

Czubaty strzyżyk w czystej czapeczce

Z Tczowa do Tczewa toczył kuleczkę.

W Tczewie tłum tczewian wytęża oczy -

Strzyżyk dotoczy czy nie dotoczy?

Tymczasem strzyżyk tuż - tuż przed Tczewem

Troszeczkę zboczył w krzaczkach za drzewem

I krótszą dróżką krocząc nad rzeczką,

Wrócił do Tczowa razem z kuleczką.

Łakomczuszek

                K. Urban

Jestem mały łakomczuszek,

chcę mieć zawsze pełny brzuszek.

Smakołyki zjadam z chęcią,

wszystkie mnie straszliwie nęcą.

Szynka, żurek, jajecznica,

szaszłyk, barszcz i polędwica.

Lubię gruszki i jabłuszka,

czekoladę i pączuszka.

Lecz obżarstwo nie popłaca!

Bólem brzuszka się odpłaca.

Przestrzegajcie rady mej!

Jedzcie smacznie, ale mniej!!!

Mlecze

                   Małgorzata Strzałkowska

Tam, gdzie strużką rzeczka ciecze,

Błyszczą w słońcu cztery mlecze.

W każdym mleczu pszczoła brzęczy,

Drżą w skrzydełkach barwy tęczy.

( Tu rzec muszę nie od rzeczy:

Pszczoły sączą nekta z mleczy ).

Nagle deszcz pszczołami wstrząsa,

Straszny deszcz je z mleczy strząsa,

Bo gdy deszcz na dworze siecze,

Tulą płatki wszystkie mlecze.

Tam, gdzie strużką rzeczka ciecze,

Drżą na deszczu cztery mlecze,

Gdy przejaśni się na dworze,

Wtedy wiersz ten skończę. Może...

Żuczki

              A. Żero

Cztery małe żuczki

znały magiczne sztuczki.

Czarowały błyszczącą pałeczką

i żonglowały piłeczką.

Pierwszy wyczarował króliczka,

Drugi - gruszki do koszyczka.

Trzeci zjeżdżał po linie,

a czwarty skakał na sprężynie.

Cieszyły się biedroneczki,

chrząszcze, pszczółki i mróweczki.

Wszystkim występ się podobał,

nikt oklasków nie żałował.

Kłótnia

            A Bujalska

Zebrały się raz na łące

żółw, chrząszcze i chrabąszcze.

Rozmawiały, plotkowały 

wszystkich z góry oceniały.

Nikt nie lubił tego żółwia,

chrząszczy i chrabąszczy.

Czy to prawda, czy też nie

już w gąszczu brzmią słowa te:

"  A ten bąk co lata,  bziuka,

muchomora wziął za żuka "

Czyjś głos znowu słychać gdzieś:

" Czy to prawda, ty to wiesz "

Odpowiada mu żółw srogi:

" A co kogo to obchodzi ".

" Oj, obchodzi drogi żółwiu,

nie powinieneś tak,

i wy chrząszcze i chrabąszcze.

Jak tak można??

Co powiecie sami??

Wypada tak?? "

Kłóciły się strasznie,

że policja przyjechała,

no i wszystkich w mig zabrała.

wtorek, 10 listopada 2020

Zebranie w puszczy

            Piotr Nowak

W starej puszczy w Białowieży

wielki żubr ogłosił z wieży,

że zebranie wszystkich będzie,

a król wygłosi orędzie.

Z każdej strony nadciągają:

wilki, sarny i jelenie,

bo to ważne wydarzenie.

Ustawiły się zwierzęta

stare, młode, niemowlęta

patrzą w stronę gdzie należy

dostrzec króla z Białowieży.

Nasza puszcza zapomniana

jest już rzadko odwiedzana.

Proszę wszystkie zwierzęta

te duże i te małe,

aby były tak wspaniałe

i głosiły apel:

Że radośniej w puszczy będzie

kiedy wycieczka dzieci

ze szkoły przybędzie.

Życie w pszenżycie...

             Małgorzata Strzałkowska

Jeśli w pszenżyto ruszysz o świcie,

Ujrzysz, jak chrzęści życie w pszenżycie -

Brzęczy żuczek, skacze liszka,

Szepcze tygrzyk do widliszka,

Świerszcz za ważką gna w podskokach,

Nie spuszczając chrząszcza z oczka,

Świdrzyk, wstężyc i winniczek

Kroczą boczkiem do dżdżowniczek,

A szczypawy pośród trawy

Szczypią trzmiele dla zabawy.

Szumi o świcie życie w pszenżycie -

Sami zajrzyjcie, jak nie wierzycie!

Muszka

               Małgorzata Strzałkowska

Mała muszka spod Łopuszki

chciała mieć różowe nóżki

- różdżką nóżki czarowała,

lecz wciąż nóżki czarne miała.

- Po cóż czary, moja muszko?

Ruszże móżdżkiem, a nie różdżką!

Wyrzuć wreszcie różdżkę wróżki

i unurzaj w różu nóżki!

poniedziałek, 9 listopada 2020

Chrząszcz

           Małgorzata Strzałkowska

Trzynastego, w Szczebrzeszynie

chrząszcz się zaczął tarzać w trzcinie.

Wszczęli wrzask Szczebrzeszynianie:

- Cóż ma znaczyć to tarzanie?!

Wezwać trzeba by lekarza,

zamiast brzmieć, ten chrząszcz się tarza!

Wszak Szczebrzeszyn z tego słynie,

że w nim zawsze chrząszcz brzmi w trzcinie!

A chrząszcz odrzekł niezmieszany:

- Przyszedł wreszcie czas na zmiany!

Drzewniej chrząszcze w trzcinie brzmiały,

teraz będą się tarzały.

Typ spod sopotu

          Małgorzata Strzałkowska

W połowie lata, w pewną sobotę,

typ spod Sopotu kupił kapotę,

lecz miał z kapotą niemały kłopot,

bo mu kapota wpadała w łopot.

Klap! Klap! Kapota klapie na typie,

typ spod kapoty na klapy łypie,

klapie klapami typa kapota,

z łopotem typem kapota miota.

Wtem tupnął na mnie typ spod Sopotu;

- Dość mam łypania, klap i łopotu!

Kto dziś kupuje ten typ kapoty?!

I po co pisać takie głupoty...

Wiewiórka

           Władysław Broniewski

Ruda wiewiórka, ruda wiewiórka

skacze wesoło z drzewa na drzewo.

Z chwiejnej gałązki w zieleń da nurka,

machnie ogonkiem w prawo i w lewo.

Zeszła na ziemię, nic się nie boi,

wie, że orzeszki mamy w kieszonkach.

O, z ręki bierze! O, przy mnie stoi

chwiejąc puszystym końcem ogonka.

Nikt jej nie skrzywdzi, nikt jej nie spłoszy

taka jest śliczna, zręczna i żywa!

Zjadła orzeszków za kilka groszy,

na pożegnanie ogonkiem kiwa.

Łoś

            Małgorzata Strzałkowska

Do gościa rzekł raz pewien łoś:

- Puść gwóźdź!

Weź liść!

Chwyć kiść!

Coś noś!

Nieś sieć!

Gryź kość!

Czyść nać!

Kładź maść!

Lecz gość miał dość i poszedł spać.

Rumak

             Małgorzata Strzałkowska

Przez Hrubieszów do Trzebieży

chyży rumak rżyskiem bieży,

a że szlaki przez gąszcz wiodą,

rozkoszuje się przyrodą - 

wśród grzebienic i źdźbeł perzu

żuk rzep taszczy na pancerzu,

macierzanka woń roztacza,

para wlecze się ślimacza...

Poprzez rżysko rumak zmierza,

rżeć na rżysku nie zamierza,

bo do rżenia nie jest zdolny.

Tak jak każdy konik polny.

Żaba

          Małgorzata Strzałkowska

Waży żaba smar,

pełen smaru gar,

z wnętrza gara

bucha para,

z pieca bucha żar,

smar jest w garze,

gar na żarze,

wrze na żarze smar.

Bzyg

            Małgorzata Strzałkowska

Bzyczy bzyg znad Bzury

zbzikowane bzdury, bzdurstwa bzdurzy

i nad Bzurą w bzach bajdurzy,

bzyczy bzdury, bzdurnie bzyka,

bo zbzikował i ma bzika!

niedziela, 8 listopada 2020

Pączek

              Tadeusz Śliwiak

Był sobie pączek, co nie miał rączek

i okrąglutki był jak miesiączek.

Miał lukrowaną złocistą skórkę,

a w środku dziurkę na konfiturkę.

Wszyscy go lubią - starsi i dzieci.

Na jego widok aż ślinka leci.

Lecz co naprawdę pączki są warte,

to przede wszystkim wie tłusty czwartek.

sobota, 7 listopada 2020

Rymowanki Pana Wiesława

           Anna Jana- Wach

Pan Wiesław ciągle rymuje,

czy kiedyś się opanuje?

Klienci się skarżą i płaczą,

lecz Wiesław rymować już zaczął.

Do szminki dodał ćwierć szynki,

do puszki słone paluszki,

kasztany plus dwa banany.

Rachunek wciąż naliczany!

Szczypiorek i muchomorek,

już prawie pełny jest worek,

lecz Wiesław ciągle rymuje

i przestać już nie planuje.

I tak się historia skończyła,

choć puenta nie jest zbyt miła,

że w sklepie u Wiesia na rogu

nikt nie przekracza już progu.

niedziela, 25 października 2020

Odkurzacz

             Autor nieznany

Szuru szu, szuru szu,

Pan odkurzacz poszedł w ruch.

Jeździ w koło po podłodze,

Warczy przy tym bardzo srodze.

Szuru szu, szuru szu,

Wjeżdża wszędzie w zakamarki,

Czyści też najmniejsze szparki.

Wszystkie brudy migiem wciąga

I dokładnie pokój sprząta.

Kiedy skończy, zobaczycie,

Cały pokój zacznie lśnić,

A odkurzacz w ciemnym kącie

O sprzątaniu będzie śnić.

sobota, 24 października 2020

" Kolorowe kredki....

                   Autor nieznany

Kolorowe kredki w pudełeczku noszę;

Kolorowe kredki bardzo lubią mnie;

Kolorowe kredki, kiedy je poproszę,

Namalują wszystko to, co chcę.

Namalują domek,

I na płocie kota,

I wesołe słonko

Na pochmurne dni!

A gdy w kosmos lecieć 

Przyjdzie mi ochota,

Prawdziwą rakietę

Namalują mi!

Kolorowe kredki w pudełeczku noszę;

Kolorowe kredki bardzo lubią mnie;

Kolorowe kredki, kiedy je poproszę,

Namalują wszystko to, co chcę!

Kiedy jestem smutny

Zawsze mnie pocieszą,

Siadamy przy stole

I one, i ja!

Malują cudaki,

Małpkę taką śmieszną,

Słonia na huśtawce

I w rakiecie lwa!

Olimiada w Jarzynowie

             Autor nieznany

Pchnięcie kulą dla selerów

Sprinty dla pietruszek

Przy kałuży dzielny burak

Ćwiczy skok na brzuszek

Pory cieszą się siatkówką

Bo są dość wysokie

Kalarepa zlana potem

Rzuca młotem

Na stadionie w Jarzynowie

Świat stanął na głowie

Owoce i warzywa mają zawody sportowe

Olimpiada w Jarzynowie

Warzywa i owoce bawią się na zdrowie

Gruszki skaczą dalej, dalej

Banan rzuca dyskiem

A truskawki grają w piłkę

Nożną oczywiście 

Pan ananas z łuku strzela

Zawsze w tarczę trafia

A jagódka oszczep niesie

Będzie niezła jazda

Na stadionie w Jarzynowie 

Świat stanął na głowie

Owoce i warzywa mają zawody sportowe

Olimpiada w Jarzynowie

Warzywa i owoce bawią się na zdrowie

Olimpiada w Jarzynowie

Świat zakręcił się na głowie

Owoce i warzywa

Mają zawody sportowe

I bawią się jak dzieci

I skaczą, i biegają 

Rozdają witaminy

Dla wszystkich uśmiech mają

Olimpiada w Jarzynowie

Warzywa i owoce bawią się na zdrowie 

Zimowe zagadki

           Autor nieznany

1.

Z lodowych klocków -

dom nie wysoki. Jego

lokator jadł mięso foki.

2.

Latem było tu boisko,

a gdy zimą mróz ścisnął,

wylano wodę czystą, to 

już jest....

3.

Szybko po lodzie niosą

nas one, obie do butów są

przyczepione.

4.

Ze śniegu zrobiony,

kapelusz na głowie. Zgadnij,

kto to taki. Ja wiem, lecz nie

powiem!

5.

On na pewno nie jest

tchórzem, bo nie lęka się

gór i skał. Staje na

szczycie, na górze i po

śnieżnym stoku w dół gna.

6.

Wszyste pojazdy na

świecie muszą mieć koła, 

jak wiecie, a te, nie mają ich

wcale! I zimą jeździ się na 

nich wspaniale.

                            

1. - igloo, 2. - lodowisko, 3. - łyżwy, 

4. - bałwan, 5. - narciarz, 6 - sanki.

Moja Babcia

       Bożena Forma

Babcia to dobry duszek,

Babcia to dobra wróżka.

Babcia często jest przy mnie,

Kiedy się kładę do łóżka.

Babcia zna bajek wiele,

Lekarstwo na nudę ma.

Babcia jest zawsze wesoła,

Na wszystkim dobrze się zna.

- Kocham cię, moja babciu! -

Zawołać mogę nareszcie.

- Babciu, bardzo dziękuję,

Że babcią moją jesteś.

Dzień przedszkolaka

         Anna Kalita

Fajnie być jest przedszkolakiem

Takim sobie małym żakiem,

Do przedszkola chętnie chodzić,

Prace z Panią pięknie robić.

Wieże z klocków budujemy

I śpiewamy, i tańczymy,

Zjemy obiad, poleżymy,

Malujemy też farbami,

Wycinami nożyczkami,

Plasteliną wyklejamy,

Radość wtedy wielką mamy.

Alfabet

            Wanda Chotomska

Wczoraj do domu mojego wszedł

Cały alfabet od a do zet:

A,b,c,d,e,f,g,h,i,j,k,l,ł,m,n,o,p,r,s,t,u,w,y,z.

Każda litera zrobiła dyg,

A potem wszystkie od razu w krzyk:

- Jesteśmy bardzo ważne osoby,

Więc nam koniecznie dorób ozdoby!

Co miałam robić?

Długopis wzięłam

I przystąpiłam

Szybko do dzieła.

O, proszę bardzo,

Ozdoby są: 

Śmieszne ogonki ma ę i ą,

Pochyłe kreski - ć,ń,ó,ś,ź,

A kropkę ma litera ż.

Żaby na zakupach

              Agnieszk Frączek

Wpadł do sklepu żabek tłum,

Jedna z nich poiwiada: - Kum!

Druga rzecze: - Rechu - rech!

A sprzedawca? Tłumi śmiech,

Lecz klienki grzecznie wita:

- Co mam paniom podać? - pyta.

Panie kręcą się po sklepie,

Szepcą:

- Róż?

- Nie, błękit lepiej.

- Kupię kaszkę.

- Eee... Nieświeża.

- A kołderkę mam wziąć z pierza?

- Skądże znowu?! To uczula!

W tym ich nigdy nie ululasz!

- A więc, kum, kum, poprosimy

Pieluch z tetry trzy tuziny,

Tran, śliniaki, ciepłe śpioszki

I ( na wyrost ) te kaloszki.

Pan sprzedawca wręcz zbaraniał:

- Po co żabom tran? Piżama?

Smoczki? Butle? Stos ubranek?!...

- Jak to po co? Dla kijanek!

Był sobie raz piorunochron

          Ludwik Jerzy Kern

Był sobie raz piorunochron,

Który na dachu stał,

Jak tylko miała być burza,

To się natychmiast bał.

Rzedła mu zaraz mina,

Przytulał się  do komina

I drżał,

Okropnie drżał.

Gdy widział, że zbliża się chmura,

To z miejsca cierpła mu skóra.

Na dachu się kulił ze strachu

I wiać miał ochotę z dachu.

Byle gdzie,

Bez różnicy,

A najchętniej do piwnicy.

Choć w piwnicy jest ciemno

I lęk serce ściska,

Lecz przynajmniej się tam nie błyska.

Bo najbardziej przerażały go błyski,

Taki był już od kołyski,

Świątek i piątek

Krył się w jakiś zakątek,

I tym się różnił w dzieciństwie

Od innych piorunochroniątek.

Aż raz,

Pewnej burzliwej niedzieli,

Piorun w ten piorunochron strzelił.

Przebiegł mu z góry na dół po drucie.

Piorunochron poczuł lekkie ukłucie,

I już było po wszystkim,

Po krzyku,

Zupełnie jak przy zastrzyku...

Teraz dumnie na dachu stoi,

I piorunów już się nie boi.

Pirat

         Dorota Gellner

Bardzo lubię nad jeziorem

latem

bawić się, że jestem

prawdziwym piratem.

Zakładam chustkę na głowę,

na oko - przepaskę

i biegam z kijem w ręku

i z okropnym wrzaskiem.

Przez lunetę z gazety

patrzę na jezioro,

lecz niestety...

żadnych statków

nie widzę wokoło.

Nagle słyszę głos mamy:

- Nie krzycz tak, Michale,

Adaś bajki nie słyszy,

którą czytam, wcale!

I do tego kijem

wprost przed siebie mierzysz...

Ach, Michale!

Jeszcze kogoś

na plaży uderzysz!

Lepiej, żebyś z młodszym

pobawił się bratem.

No i jak ja mogę

być dobrym piratem?

Świerszcze

          Anna Jana - Wach

Przy kaloryferze

siedzą świerszcze cztery.

Grają na swych nóżkach

całkiem jak w operze.

Chociaż już nie grzeją

- kaloryfer zimny,

one wciąż tam siedzą,

wystukując rytmy.

Czasem takie trele

miłe są dla ucha,

zwłaszcza gdy na dworze

chłód, wiatr i wstrętna plucha.

Jednak miesiąc po miesiącu

entuzjazm maleje,

zwłaszcza zaś nad ranem

i w wolną niedzielę.

Jeż i róża

           Ludwik Jerzy Kern

Pewien jeż, iglaste zwierzę,

w ogrodzie będąc na spacerze,

spotkał się z różą dość wysoką

oko w oko.

Obejrzał ją,

pomedytował,

w końcu odezwał się w te słowa:

" W imieniu wszystkich jeży w świecie

pozdrawiam cię kolczasty kwiecie!"

Dwornie się przed " kuzynką " schylił

i dalej mówi o tak, mili:

" Cieszę się,że masz piękne kolce,

nie to, co jakieś byle golce!

Bo mówiąc szczerze między nami,

liczą się ci, co są z kolcami.

Bez kolców, cóż to jest za życie?

Małe, nieważne, nędzne, tycie!

Nie ma lepszego nic nad kłucie!

Ach, kłuć - to piękne jest uczucie,

Ja ciągle kłuję jak jeż,

ty jako róża kłujesz też.

To przecież dowód jasny czyni,

żeśmy krewnymi w prostej linii.

Pocałuj mnie... "

A róża na to:

" Okropny z ciebie, jeżu, matoł!

Czy nie wiesz, choć to proste takie,

że kłucie może być dwojakie?

Ja - gdy ukłuję kogoś w rękę,

to robię to mniej wiécej z wdziękiem

i barwą kwiatu, czarem woni,

nagradzam mu draśnięcie dłoni...

A ty co?

Kłujesz, kłujesz, kłujesz

i niczym się nie rewanżujesz.

Kolor twój żaden, zapach - ech...

Więc jakiś ty mój krewny...

Śmiech!..."

Pomysł tej bajki zapożyczyć śmiałem

od Niemcewicza. Jego zakończę morałem:

Młodzieży! W płytkich żarcikach zbyt chyża

naśladyj różę, ale nigdy iża.

Jeśli z ust ostre słówko się wyśliźnie,

niech grzeczność balsam niesie małey bliźnie...

Rosół

              Autor nieznany

Raz kucharka Frania rosół gotowała,

gar w kropki wzięła, wodę w nim zagrzała.

Trochę mięsa najpierw, potem zaś warzywa

- taka jest kolejność, by przyrządzić wywar.

Wzięła więc z kurczaka pierś i skrzydła cztery,

marchewkę krojoną, pietruszkę, dwa selery.

Ostatnim zaś warzywem do rosołu wkrojonym

por był bardzo długi, w kolorze biało - zielonym.

Kiedy rosół tłusty parował już wielce,

dorzuciła sól i pieprz, które miała w ręce.

I tak powstał rosół, zupa nad zupami,

co od czasu do czasu zamruga oczkami.

piątek, 23 października 2020

Psina

           Ludwik Jerzy  Kern

W parku,

Na ławce,

Pod kasztanem,

Siedziała psina ze swym panem.

Pan zaczytany był w gazecie,

Zapomniał pan o całym świecie,

O parku,

O jesieni wdzięku...

Ale smycz mocno trzymał w ręku.

Psina zerkała w prawo

W lewo

I pogrążała się w męczarniach,

Co krok to rośnie jakieś drzewo...

Co parę metrów jest latarnia...

Jak więc nie cierpieć w takiej chwili?

( Ja bym oszalał, moi mili ).

Kapały psinie z oczu łezki,

A tu w dodatku inne pieski,

Na przełaj,

Na skos,

Poprzez trawkę

Do psiny zbiegły się pod ławkę.

Kręcą się,

Robią dużo wrzawy,

I nawołują do zabawy.

A psina nic,

Do rączki pana

Jest, że tak powiem, przywiązana.

Spostrzegły pieski smycz, co wiąże,

Więc namawiały:

- Zerwij ją że!

Niech cię to świństwo już nie trzyma!...

- Za nic! -warknęła na to psina -

Ja wiem; zazdrosne, lecz głupieście,

To najładniejsza smycz jest w mieście...