sobota, 24 października 2020

Żaby na zakupach

              Agnieszk Frączek

Wpadł do sklepu żabek tłum,

Jedna z nich poiwiada: - Kum!

Druga rzecze: - Rechu - rech!

A sprzedawca? Tłumi śmiech,

Lecz klienki grzecznie wita:

- Co mam paniom podać? - pyta.

Panie kręcą się po sklepie,

Szepcą:

- Róż?

- Nie, błękit lepiej.

- Kupię kaszkę.

- Eee... Nieświeża.

- A kołderkę mam wziąć z pierza?

- Skądże znowu?! To uczula!

W tym ich nigdy nie ululasz!

- A więc, kum, kum, poprosimy

Pieluch z tetry trzy tuziny,

Tran, śliniaki, ciepłe śpioszki

I ( na wyrost ) te kaloszki.

Pan sprzedawca wręcz zbaraniał:

- Po co żabom tran? Piżama?

Smoczki? Butle? Stos ubranek?!...

- Jak to po co? Dla kijanek!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz