piątek, 23 października 2020

Człowiek ze złotym parasolem

            Danuta Wawiłow

Żółtą drogą, zielonym polem

szedł raz człowiek pod parasolem

i uśmiechał się mimo słoty,

bo parasol był cały złoty,

coś mu śpiewał, bzykał jak mucha,

śmieszne bajki plótł mu do ucha...

I ten deszcz tak padał i padał,

a parasol gadał i gadał,

a ten człowiek mu opowiadał.

I oboje byli weseli,

choć się wcale nie rozumieli,

bo ten człowiek gadał po polsku,

a parasol - po parasolsku...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz