piątek, 3 stycznia 2020

Dwa jeże

               Ludwik Jerzy Kern

Przyszły do fryzjera dwa jeże:
- Niech nam pan powie, panie fryzjerze,
Jakie się teraz nosi fryzury?
- Hm... jedni się czeszą po prostu do góry,
Drudzy znowu z przedziałkiem,
A inni golą się aż do skóry,
I chodzą bez włosów całkiem.
Niektórzy czeszą się jak Włosi...
- A grzywki?
- Grzywki też się nosi.
- A loczki?
- Loczki można także.
- A pukle?
- Nosi się, a jakże.
- A fale?
- Z wolna powracają.
- A baczki?
- Rzadko, lecz bywają.
- A czy na jeża ktoś się czesze?
- O, proszę panów, całe rzesze.
- A pan uważa, że to modne?
- Nie tylko modne, lecz wygodne.
- Więc nas nie trzeba dzisiaj strzyc?
- Moim zdaniem, nic a nic.
- To niech pan chociaż, wie pan, tak z bliska.
Wodą kolońską nas trochę popryska.
- Pf!...Pf!...Pf!...Pf!...
- Dziękujemy za to spryskanie.
Do widzenia!
- Moje uszanowanie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz