środa, 29 grudnia 2021

Małpa w kąpieli

      Aleksander Fredro


Rada małpa, że się śmieli,

Kiedy mogła udać człeka,

Widząc panią raz w kąpieli,

Wlazła pod stół - cicho czeka.

Pani wyszła, drzwi zamknęła;

Małpa figlarz - nuż do dzieła!

Wziąwszy pański czepek ranny,

Prześcietradło

I zwierciadło -

Szust! Do wanny,

Dalej kurki kręcić żwawo!

W lewo, w prawo,

Z dołu, z góry,

Aż się ukrop puścił z rury,

Ciepło - miło - niebo - raj!

Małpa myśli: " W to mi graj! "

Hajże! - kozły, nurki, zwroty,

Figle psoty,

Aż się wody pod nią mącą!

Ale ciepła coś za wiele...

Trochę nadto... Ba, gorąco!...

Fraszka! - Małpa nie cielę,

Sobie poradzi:

Skąd ukrop ciecze,

Tam palec wsadzi.

" Aj! Gwałtu! Piecze! "

Nie ma co czekać,

Trzeba uciekać!

Małpa w nogi,

Ukrop za nią - tuż, tuż w tropy,

Aż po progi.

Tu nie żarty - parzy stopy...

Dalej w okno... Brzęk! Uciekła!

Że tylko palce popiekła,

Nader szczęśliwa -

Tak to zwykle małpom bywa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz