Autor nieznany
Przyszła koza do Małgosi,
o siano prosi, miotłę tarmosi.
- Idź, kozo, do Janka!
Stoi koza na ganku:
- Daj mi śniadanko, Janku.
- Idź kozo, do Kasi!
- Kasiu, Kasiu kochana
Nic nie jadłam od rana!
- Idź, kozo, do Julka!
Stoi koza przy oknie:
- Julku, jeść chcę okropnie!
- Idź, kozo, do Małgosi!
Przyszła koza do Małgosi,
o siasno prosi, miotłę tarmosi.
- Idź, kozo, do Janka!
Zjadła koza miotłę całą,
ani witki nie zostało.
Bo takich ma koza przyjaciół!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz