poniedziałek, 4 marca 2019

Hipopotam

      Jan Brzechwa

Zachwycony jej powabem,
Hipopotam błagał żabę:

'' Zostań żoną moją, co tam,
Jestem wprawdzie hipopotam,
Kilogramów ważę z tysiąc,
Ale za to mógłbym przysiąc,
Że wzór męża znajdziesz we mnie
I że ze mną żyć przyjemnie.
Czuję w sobie wielki zapał,
Będę ci motylki łapał,
I na grzbiecie, jak w karecie,
Będę woził cię po świecie,
A gdy jazda już cię znuży,
Wrócisz znowu do kałuży.
Krótko mówiąc - twoją wolę
Zawsze chętnie zadowolę,
Każdy rozkaz spełnię ściśle.
Co ty na to?''

'' Właśnie myślę...
Dobre chęci twoje cenię,
A więc - owszem. Mam życzenie...''

'' Jakie, powiedz? Powiedz szybko,
Moja żabko, moja rybko,
I nie krępuj się zupełnie,
Twe życzenie każde spełnię,
Nawet całkiem niedościgłe...''

'' Dobrze, proszę: nawlecz igłę!''

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz