piątek, 8 stycznia 2021

Pirat

              Dorota Gellner

Bardzo lubię nad jeziorem

latem

bawić się, że jestem

prawdziwym piratem.

Zakładam chustkę na głowę,

na oko - przepaskę

i biegam z kijem w ręku

i z okropnym wrzaskiem.

Przez lunetę z gazety

patrzę na jezioro,

lecz niestety...

żadnych statków

nie widzę wokoło.

Nagle słyszę głos mamy:

- Nie krzycz tak, Michale,

Adaś bajki nie słyszy,

którą czytam, wcale!

I do tego kijem

wprost przed siebie mierzysz...

Ach, Michale!

Jeszcze kogoś

na plaży uderzysz!

Lepiej, żebyś z młodszym

pobawił się bratem.

No i jak ja mogę

być dobrym piratem?

niedziela, 3 stycznia 2021

Leń

          Jan Brzechwa

Na tapczanie siedzi leń,

Nic nie robi cały dzień.

- O, wypraszam to sobie!

Jak to? Ja nic nie robię?

A kto siedzi na tapczanie?

A kto zjadł pierwsze śniadanie?

A kto dzisiaj pluł i łapał?

A kto się w głowę podrapał?

A kto dziś zgubił kalosze?

O - o! Proszę!

Na tapczanie siedzi leń,

Nic nie robi cały dzień.

- Przepraszam! A tranu nie piłem?

A uszu dzisiaj nie myłem?

A nie urwałem guzika?

A nie pokazałem języka?

A nie chodziłem się strzyc?

To wszystko nazywa się nic

Na tapczanie siedzi leń,

Nic nie robi cały dzień. 

Sowa

       Anna Kamieńska

Siedzi sowa na kominie,

Czyta książkę po łacinie.

Ma na nosie okulary,

Ma na głowie kaptur szary.

Czyta, czyta, dziobem kłapie.

Po łacinie stęka, sapie:

Konta menta fipla fapla,

Iza diza dą!

Mówi puchacz, jej małżonek:

- Gdzie tu kreska? Gdzie ogonek?

Nie tak czyta się!

- A jak?

- Trzeba czytać tak:

Arądibus arądibus,

Iza diza dą!

Mówi sówka, dziecię sowy:

- Ja czytam na sposób nowy:

Ani konta, ani menta,

Konta menta mą!

Sowa woła:

- Rety, rety!

Idź na uniwersytety!

Tam czytają, tak jak chcą:

Iza diza dą!