Krystyna Pokorska
Dwie kreseczki
i kładeczka -
to jest właśnie "A".
Mówi: - Z liter
najważniejsza
jestem tylko ja,
i wychwala się
bez przerwy.
Czemu? Kto wie?!
Że na przykład
- jak rak rakiem -
bez ''A'' byłby ''rkiem''.
Wystąpiło
''R'' z szeregu
i powiada tak -
Rację masz, lecz
rak beze mnie
byłby tylko ''ak''.
- Gdy mnie zabraknie -
''K'' wtrąciło -
także byłby kram.
Z raka tylko
by zostały
dwie litery: ''ra''.
Wytoczyło się
''O'' okrągłe
i śmieje się w głos:
- Czy byłobyś
''A'' potrzebne
w słowie takim:
NOS?
Opuściła
nos na kwintę
samochwała ''A'',
ale spór:
kto jest ważniejszy? -
do tej pory trwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz